Niestety sytuacja często wygląda inaczej. Firmy i prywatni klienci spóźniają się z płatnościami faktur, co zapoczątkowuje machinę niefortunnych zdarzeń. W ekstremalnych sytuacjach, firmy, które nie otrzymują zapłaty na czas, są zmuszone zamknąć interes, ze względu na utratę płynności finansowej. Na szczęście są odpowiednie narzędzia, które dość skutecznie pozwolą wyegzekwować należne kwoty. Podpowiadamy, jak w kilku prostych krokach odzyskać należne nam pieniądze.
 

Przypomnienie o przekroczonym terminie zapłaty
 

Jeśli nie otrzymaliśmy pieniędzy na czas musimy reagować od razu, wysyłając monit przeterminowanej faktury do kontrahenta. Jeśli to nie zadziała, w pierwszej kolejności powinniśmy przełamać niechęć do rozmowy o pieniądzach, mając w pamięci, że dana kwota nam się zwyczajnie należy. Ze spokojnym podejściem, wykorzystujmy wszystkie środki kontaktu, przypomnienia telefoniczne, maile, czy listy z potwierdzeniem nadania. Kluczem do sukcesu tego kroku jest konsekwencje i umiejętnie prowadzony dialog, ważne, by cały czas drążyć temat, przedstawiając w każdym przypomnieniu stosowne faktury lub umowy, oraz informować o ilości dni, które upłynęły od terminu zapłaty. Jeśli nie czujemy się na siłach, by napisać taki monit, czy przypomnienie, możemy skorzystać z wielu szablonów, dostępnych za darmo, w internecie. 
 

Przedsądowe wezwanie do zapłaty
 

To kolejny krok, który musimy podjąć, jeśli nadal nie otrzymujemy zapłaty za przeterminowane faktury. Oznacza to, że wysyłamy do naszego dłużnika pismo, w którym informujemy o tym, iż kolejnym posunięciem z naszej strony w przypadku dalszej zwłoki z zapłatą, będzie skierowanie sprawy na drogę sądową. Ponownie jest to krok, który możemy przedsięwziąć samodzielnie, lub zgłosić się po pomoc do kancelarii prawnej, lub radcy prawnego. Koszt takiego pisma waha się od stu do kilkuset złotych, w zależności od dostawcy usługi. 
 

Pozew sądowy i pomoc komornika
 

Jeśli poprzednie kroki zawiodły, czas skierować sprawę do sądu. Pozew sądowy to również temat, który możemy załatwić sami, nawet przez internet. Polecamy jednak skorzystać z pomocy prawnika, który zrobi to dużo szybciej, z mniejszym marginesem błędu. Należy nadmienić, że przyjmuje się, iż strona przegrana pokrywa koszty reprezentacji oraz procesu. Jeśli jesteśmy więc pewni swoich racji, możemy być spokojni o odzyskanie zainwestowanych środków w sprawę. Koszty, zarówno procesu sądowego, jak i reprezentacji, zależą głównie od kwoty sporu. Jeśli walczymy o środki poniżej 10 tysięcy złotych i nie ma konieczności przesłuchania dodatkowych świadków oraz dysponujemy twardymi dowodami w sprawie, proces może odbyć się w postępowaniu uproszczonym, nie trzeba będzie nawet stawiać się w sądzie. Jeśli jednak sprawa jest bardziej skomplikowana, trzeba wziąć pod uwagę koszty. Adwokat lub radca prawny to wydatek rzędu od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych, w sytuacji, gdy kwota sporu sięga kilkuset tysięcy złotych. Koszty samego pozwu i procesu są sporo niższe i wahają się między kwotami kilkudziesięciu i kilkuset złotych.